Forum służy do prowadzenia rozgrywek PBF. Powstało w zamyśle grania w RPG tekstowe.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Stary rybak oparł głowę na dłoni i pomyślał chwilę.
- Ale jak chcecie to zrobić z bliska, to też się nie narazicie na niebezpieczeństwo? Chyba że ten Wasz magik to zorganizuje...
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Aldwen
Nie moge nas przeżuci nas na wyspe. Musimy popłynąć łudką. Poza tym jakikolwiek ostrzał wyspy miałby moim zdaniem słabą celność, nie licząc faktu że nie wiemy gdzie cel sie znajduje. A co do osłony to da sie załatwić.
Ostatnio edytowany przez Adword (2017-08-06 22:34:42)
Offline
Wypłynęli. Wzieli z portu największy kuter rybacki i, osłaniani przez magiczną osłonę Aldwena, popłynęli w stronę mrocznej wyspy na środku jeziora. Na początku podróż przebiegała spokojnie. Fale nie uderzały ich w burtę, niwelowane przez działania elfiego czarodzieja. Z czasem jednak przybierały na sile. Po godzinie podróży stanęli przed ścianą wirującej wody. Ruszyli przez nią. Uderzyła w nich moc wody. Tarcza Aldwena z trudem wszystko powstrzymywała. W końcu... pękła. Kolejna fala pogrążyła statek pod wodą...
Samantha obudziła się w ciepłym łóżku, przykryta futrem łosia. Nad nią unosił się zapach gotowanego gulaszu, przemieszana z solą morską. Wstała. Była w małym, drewnianym pokoju. Nad nią, na ścianie, zawieszony był piękny, lśniący, sporej wielkości, miecz. Przyciągał wzrok elfki do siebie, pragnął by go pożądano... Biła z niego wielka moc...
Z transu wyrwała ją młoda elfka, która przyniosła jej miskę gulaszu. Biła od niej niewinność. Miała długie, opadające za ramiona włosy i piękne, błękitne oczy. Nosiła na sobie długą, błękitną suknię i biały fartuch. Usiadła na krześle koło Samanthy i patrzyła, jak je.
Aldwen obudził się... na plaży. Na wyspie. Tej wyspie.
Wokół leżało wielu innych towarzyszy, w tym Elendil, którzy także wracali do życia. Teraz mogli zbadać krajobraz wyspy. Była otoczona chmurami burzowymi i wiecznie wirującą wodą. Chmury zasłaniały im niebo i jakby rozchodziły się ze środka wyspy. Plaża miała 5 jardów, dalej zaczynał się gęsty las. Jakieś pół mili dalej, właśnie na środku wyspy, wznosił się, kilkakrotnie większy niż normalnie, jastrząb. Jego pióra były intensywnie błękitne. Przez ciało przechodziły mu pioruny, a jednym ruchem skrzydeł wznosił ogromne wichry. Nie zauważył ich... Jeszcze.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Aaa... Co? Co ja tu robię? I co tu robi ten zimorodek? Ach, to chyba ten feniks. Nareszcie. To trzeba wziąć się do roboty. No to jak, panie magiku? Masz lepszy plan niż ostrzelanie tego czegoś robakami a potem zabicie w stary, ręczny sposób? Bo ja nie. Co jak co ale jakoś nie wierzę że uda się upolować to coś żywcem.
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
- Kim jesteś? Co to za miejsce i jak się tu znalazłam? I co to za miecz? Przy okazji, bardzo smaczne jedzenie, dziękuję.
Offline
Nazywam się Plada Wean i jestem elfką... w większości. Wyłowiliśmy Cię nieprzytomną z morza, przypłynęłaś tu z okolic tej wyspy na środku zatoki. Wyglądałaś źle, myśleliśmy że umrzesz. - kobieta odetchnęła. - A co do miejsca... Jesteś na półwyspie Syris Thala w wiosce Zadupie Dolne Górne Athete. Oficjalnie jesteśmy poddanymi Nordnarthu i króla Athuina III, a w praktyce... Cudem odpieramy ataki Lodowych Demonów. - spojrzała na miecz. - Ładny, prawda? To... pamiątka rodzinna. I dziękuję, że doceniłaś mój gulasz. - uśmiechnęła się.
Ostrzał robakami przyniósł prawie oczekiwany skutek. Robaczki trafiły w prawe skrzydło stworzenia i je sparaliżowało... Przynajmniej na razie
Gorzej, że ptak już ich zauważył i ewidentnie szykował do ataku.
Robaków zostało jeszcze kilka (1/3 początkowej ilości).
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Skoro robaczki coś zrobiły to trzeba dokończyć to, co zaczęły. Strzelam skrzydło ptaszka aby oberwało moimi bum-strzałami. Do tego sugeruję naszej mini-armii aby zaczęła coś robić: "Widzicie to coś? To jest wasz problem, który chcecie rozwiązać. To na co do jasnej czekacie? Zaproszenia wam trzeba?! DO ROBOTY!!!"
Ostatnio edytowany przez Gods of Kobol (2017-09-04 15:02:32)
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
- Bardzo dziękuję za ratunek. Powiedzcie, jeżeli mogę się wam jakoś odwdzięczyć. Co to są te Lodowe Demony? I dlaczego król nie przyśle wam jakiegoś wsparcia?
Offline
Jakimś cudem Elendil chybił feniksa. Strzała przeleciała tuż nad jego ramieniem i wbiła się w drzewo gdzieś za nim, wybuchając. Z kolei Aldwenowi skutecznie udało się stworzyć tarczę, osłaniającą uczestników wyprawy. Feniks z kolei machnął swoim sprawnym skrzydłem, wywołując ogromną wichurę wokół wyprawy. Sporą jej moc zatrzymała tarcza Aldwena, ale i tak nie uchroniła wszystkich. Jeden z toporników padł, dwóch trochę oberwało (ale skończyło się na lekkich zawrotach głowy). Podobny los spotkał Glaura, który potrzebował chwili do odzyskania równowagi. Tymczasem Rethor usiadł i zaczął się intensywnie wpatrywać w ptaka. Wydawało się, że nic się nie dzieje, ale w powietrzu czuć było ogromne ilości magii. Stało się oczywiste, że odbywa się tu walka na poziomie mentalnym. Z kolei harpunnicy rzucili swoimi harpunami, jednak żaden z nich nie trafił w ptaka.
- Nie ma sprawy... - westchnęła kobieta. - Nie musisz się nijak odwdzięczać, to żaden problem. Możemy też pewnie pożyczyć łódkę, jeśli będziesz chciała wrócić. O ile nie boisz się znów tych burz, oczywiście. - dodała. - Lodowe demony są chyba czymś pokrewnym do tych normalnych. Są jakby jednak przyzwyczajone do życia w chłodzie, a nie w ogniu, jak te normalne potwory, zamknięte w piekle. Przybierają najróżniejsze formy, najczęściej są jednak podobne do elfów. Przerażające potwory. Przychodzą do nas z północy. Nie wiemy jak daleko sięgają ich krainy, ani czy coś za nimi stoi. Ostatnio ich ataki się nasiliły... - tutaj kobieta wstała i podeszła do jednej ze swych szuflad. Wyjęła stamtąd kawałek pergaminu.
- Na czerwono jest zaznaczona nasza wioska. Król nie ma jak nam przysłać posiłków - na lądzie trzymają się demony, morze blokuje to coś na środku zatoki. Zresztą, nawet gdyby mógł, jest zbyt zajęty obroną przed nimi centrum królestwa, szczególnie po porażce na Polach Krwi (nazwanych tak od krwi poległych elfów), może mu nie starczyć sił nawet do obrony reszty państwa. Coś się zmienia. Demony przynoszą ze sobą chłód, zniszczenie i śmierć. Kto wie, gdzie zdołamy je zatrzymać... - W tym momencie przerwała, bo z dworu zabrzmiały gongi. Elfka zerwała się na nogi. - Nadchodzą! - krzyknęła.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Aldwen
Wzmacniam tarczę i posyłam w feniksa pocisk wybuchowy. Celuje tak by detonował koło głowy ptaka. Poza tym rozglądam się za głazami/drzewami do rzutu w przeciwnika
Offline
Elendil wystrzelił swoją strzałę. W tym czasie Aldwen wzmocnił swoją tarczę, a harpunnicy także rzucili w feniksa harpunami. Także magiczny pocisk Aldwena wyleciał w stronę ptaka. W tym momencie Feniks dmuchnął strumieniem powietrza w stronę wyprawy, wcześniej powalając kilka drzew. Tarcza Aldwena nie zdołała jej powstrzymać i na ziemie padło kilka osób w rządku, w tym Elendil i Glaur. Glaurowi nic się nie stało, ale Elendil uderzył głową w kamień i zaczął z niej krwawić... Stracił przytomność.
Podmuch przerwał wybuch strzały Elendila, która wbiła się w głowę feniksa. Wybuchła. Ptak odniósł ogromne obrażenia.
Jeden harpun także wbił mu się koło szyi. Ptak zaryczał z bólu. Machnął skrzydłami i wokół niego zaczęło wirować powietrze, tworząc coś w rodzaju tarczy.
Glaur znów się zachwiał, a potem krzyknął:
- Wpierdolić mu!
I ruszył z toporem na ptaka, przez las. Ale nikt nie pobiegł za nim.
W tym samym momencie za oczy złapał się Rethor i krzyknął z bólu.
Elendil zbudził się na wyspie. Było ciemno. Wokół same nagrobki. Powietrze pachniało stęchlizną. Między nagrobkami była drobna dróżka. Prowadziła do stosu kości i czaszek, dużego i tworzącego niemal małe wzgórze.
Po paru minutach usłyszał tętent kopyt. Po chwili na wzgórzu ukazała się czarna postać na koniu, w ciemnym płaszczu, wyglądająca niby kostucha.
Po pokazie swojej postaci, zjechała do Elendila i oznajmiła mu.
JUŻ CZAS.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Przepraszam ale chyba zaszło jakieś nieporozumienie. Z tego co wiem mam się świetnie i mam do tego pewnego feniksa do załatwienia. Czy mógłby mi pan pomóc i pozwolić wrócić do towarzyszy? Znając życie nie poradzą sobie beze mnie. Nawet porządnej tarczy nie są w stanie zrobić, gamonie jedne.
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
HMM...
Śmierć sięgnął do sakwy, przyczepionej do jego konia. Wyciągnął z niej kawałek pergaminu, który rozwinął i zaczął kościanym palcem szukać na niej czegoś.
ALBERT MAŁOWŁOSY, RODRIK HURT, WPIERDOL MI, QUERTON KAPŁAN, SHAD'EDAL, MART MART, CœN ROZBÓJNIK, CZARNY WDÓW, ELEN..
Zatrzymał palec i głos i przysunął pergamin Elendilowi.
WIDZISZ? TU JESTEŚ.
Kostucha podparła się na swym ramieniu.
WIDZISZ... JESTEM ŚMIERCIĄ I PRZYBYWAM PO CIEBIE.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Skoro tak to mam propozycję. Na pewno musisz mieć bardzo dużo czasu, z którym nie masz co zrobić. W zamian za to, że pozwolisz mi wrócić nauczę cię grać w brydża. Tylko zanim zacznę zbierz jeszcze 3 osoby z którymi będziesz chciał grać. Gwarantuję, że ta gra szybko się nie znudzi.
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
Wzmacniam tarczę magią mrozu i osłaniam nią także Glaura, który atakuje jak jakiś idiota. Poza tym uderzam w przeciwnika magią chaosu z oka cyklopa. Potem badam magią życia Elendila. Zachęcam elfów do ataku na feniksa.
Offline
Feniks machnął zdrowym skrzydłem i stworzył falę powietrza, ostrą niczym ostrze. Pędziła w stronę drużyny. Straty być może byłyby większe, gdyby nie tarcza Aldwena, która przejęła część ciosu. Mimo to, powietrzne ostrze pozbawiło głowy jednego z elfów, kolejnemu zadało ogromne obrażenia, pozbawiając przytomności. Jeszcze trzeci, którego uderzyło, odniósł minimalne obrażenia.
Glaur dalej zmierzał w stronę ptaka, ale jeszcze do niego nie doszedł.
Jeden z harpunników trafił tym razem w zdrowe skrzydło feniksa, przyszpilając je do ziemi. Ptak dalej był zdolny do walki, ale bez udziału swych skrzydeł.
Aldwen uderzył promieniem z amuletu z oka cyklopa, trafiając w prawą pierś ptaka, powodując spore poparzenia.
Stan Elendila był ciężki - rozległy krwotok z głowy przede wszystkim. I kilka stłuczeń na lewej nodze. Z każdą chwilą tracił cenne sekundy...
ACH TAK? CÓŻ, BYŁABY TO MIŁA ODMIANA OD PRACY.
Śmierć pstryknął palcami. Powietrze zawirowało, podnosząc w górę kurz i tworząc trzy wiry. Po chwili kurz opadł i wyłoniły się z nich trzy postacie.
GŁÓD, ZARAZA I WOJNA. ONI ZE MNĄ ZAGRAJĄ. OFERTA BRZMI DOBRZE, WIĘC... POKAŻ NAM TĄ GRĘ.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Elendil poprosił o talię kart, bo w końcu bez niej nie da się przeprowadzić gry. Potem zaczał mówić:
"No dobra, macie tu 52 karty w czterech kolorach: listkach, kulach, sercach i dzwonkach. W każdym kolorze macie po 13 kart o różnej randze: najstarszy jest akces, potem jest wyżnik, dama, niżnik, dziesiątka, dziewiątka i tak dalej. Gra składa się z dwóch części: licytacji i gry. Licytacja nie za bardzo różni się od takiej, której można usłyszeć na końskim targu: zaczyna jeden gracz..."
i tak dalej...
i tak dalej...
tak, jeszcze...
"...no dobra, teraz znacie zasady. Zobaczymy co z tego zrozumieliście. Niech Śmierć rozdaje karty. Licytację zaczyna ten, kto rozdawał.
Ostatnio edytowany przez Gods of Kobol (2017-09-06 16:58:10)
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
Śmierć grał w parze z Głodem, a Wojna z Zarazą. Ta pierwsza para dość szybko okazała się mieć lepsze karty. Ostatecznie wylicytowali siedem dzwonków...
Na dziadku był Głód. Kontrakt nie szedł, gdyby tylko Zaraza zawistował w dziewiątą kulkę, zamiast czwartego liścia. Śmierci szło dobrze, ale w krytycznym momencie nie zauważył, że powinien zagrać ósmego do wyżnika liści, ściągnąć w dzwonkach i zaimpasować w liściach. Nie zauważył tego manewru i przegrał bez dwóch lew.
OSZUKIWALIŚCIE!
Skądże, nie kłam! ~ zdawał się mówić rubaszny głos.
Znowu kaszl kaszl zaczynasz?
Konflikt ewidentnie wisiał w powietrzu...
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Posyłam w kierunku przeciwnika kolejny pocisk chaosu.
-WSZYSCY ZA MNĄ
Potem ruszam w kierunku feniksa, zabierając ze sobą tarczę. Zostawiam amulet tarczy żeby chronił Elendila i reszte ekipy, niezdolnej do walki.
Offline
-Panowie, spokojnie. To dopiero wasza pierwsza gra. I tak poszło wam bardzo dobrze. To nie ostatnie rozdanie, na pewno się jeszcze odegracie. Przecież macie dużo czasu. A, właśnie. Czy ktoś mogłby mnie odesłać? Mam jeszcze masę wojen i innych rzeczy do wywołania.
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
- Lodowe Demony nadchodzą? Ech, uczciwy elf nie może już nawet w spokoju zjeść gulaszu. Macie tu jakieś fortyfikacje czy coś takiego? Jakieś możliwości obrony?
Sprawdzam, czy mam przy sobie moją broń, a jeśli nie, pytam elfkę, co się z nią stało i czy mogę dostać jakieś sztylety/łuk. Potem wychodzę na zewnątrz, żeby zobaczyć, co się dzieje.
Offline
Pocisk Aldwena uderzył w podbrzusze ptaszyska, przebijając je częściowo. Mimo tego ptaszysko nadal stało na nogach.
Elfy okazały się być tchórzami i tak samo jak nie pobiegły za Glaurem, tak teraz zostawiły Aldwena.
Feniks ryknął z swojego dzioba i z chmur krążących wokół wyspy uderzył piorun, trafiając w jednego z pozostałych elfów. Piorun następnie przeskoczył na następnego z nich... i padło ich w końcu czterech - dwóch nieuzbrojonych i po jednym toporniku i harpunniku.
Glaur wreszcie dobiegł do feniksa i zaczął go ciąć, nieskutecznie w nogi.
NO DOBRZE, NIECH BĘDZIE. ZAGRAMY JESZCZE RAZ?
Elf czegoś nie chciał od nas?
Z chęcią wezmę go na wojnę!
NIE KŁOPOCZ SIĘ, TO MÓJ GOŚĆ. I JA GO ODEŚLĘ.
Śmierć pstryknął palcami i całość zawirowała wokół Elendila. Wszystko zniknęło...
Obudził się.
- Wszystko jest na stole! - krzyknęła, wskazując na pokój obok, kuchnię.
Kobieta porwała wiszący na ścianie estok i wybiegła razem z Samanthą na zewnątrz.
Panowało zamieszanie. Wioska okazała się zaledwie kilkoma dziesiątek chałupek rybackich. Z trzech stron otaczało ją morze, z czwartej stała duży drewniany mur. I to w tamtą stronę wszyscy biegli. Słychać było, jak coś masywnego napiera na mury, ale nie dały rady zobaczyć co dokładnie.
I pogoda się zmieniła. Zaczęła zachodzić mgła, a od północy wiać lekki wiatr. I stało się jakby chłodniej...
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline
Ponownie strzelam do feniksa z oka cyklopa. Poza tym posyłam w jego stronę wiązkę energii. Jako że nikt za mną nie biegnie to sie zatrzymuję i skupiam się na utrzymywaniu tarczy i ostrzale przeciwnika.
Offline
Hm... Miałem dziwny sen. Bardzo dziwny. Na czym to ja skończyłem? A, już wiem.
-Co wy sobie myślicie, że feniks sam się ukatrupi? DO ROBOTY bo zrobię wam KUKU!!!
Elendil zaczął strzelać do feniksa. Znowu. Może tym razem pójdzie mu lepiej.
Elendil from Hause Targaryen, the First of His Name, King of the Andals, the Rhoynar, and the First Men, Lord of the Seven Kingdoms, and Protector of the Realm, Master of Board Games.
Offline
Glaur atakując feniksa, ponownie nie wyrządził mu żadnych szkód. Feniks, by się zregenerować, zmusił powietrze koło siebie do bardzo szybkiego wirowania, tworząc coś jak tarczę, zdolną zatrzymać nawet niektóre ataki. Strzały Aldwena także okazały się nieskuteczne - z oka trafił w uziemione skrzydło, z kolei wiązka energii nie trafiła w ogóle, gdy jej tor został zmieniony przez działające wiatry.
Elendil też nie trafił w niego ze swojego łuku, a elfy dalej nie zamierzały go słuchać i zostały w miejscu. Jedynie harpunnicy rzucili swoją bronią, ale także żaden z nich nie trafił.
Lesser Evil - Mistrz Gry
War of Shadows - Hasimir
A Game Of Thrones - #1Stark #2Martell
Offline