[RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

Nie Czaha · 2017-03-13 12:38:01

Mateusz
Greg szybko ukrył się za taśmociągiem do załadunku. Jego próby porozumienia się z maszyną nie przyniosły żadnego skutku. Obejrzał potworka i zwrócił uwagę że jego spód jest praktycznie nieopancerzony. Strzał plazmą w jego brzuch powinien raz na zawsze pozbyć się zagrożenia. Greg wymierzył, wystrzelił świecącą na niebiesko masę plazmy w żuka, ale ten po prostu odleciał trochę na bok, unikając strzału. Odrzut prawie przewrócił medyka. Zobaczył że zostało mu amunicji na dwa strzały, później będzie musiał przeładować. Robot leciał łukiem w jego stronę

Janek
"Nie za bardzo przemyślałeś swój plan" - odpowiedziała dziewczyna - "O ile ty możesz łatwo udawać zwykłego człowieka, ale z twoim hiszpańskim raczej ci i tak nie wyjdzie, to ja nie dam rady się podszyć."
6669666 zauważył, że tęczówki dziewczyny są dużo większe od zwykłych i prawie całkiem białe
"W lesie niedaleko jest kryjówka dla uciekinierów, dam chyba radę ją znaleźć. Możemy wziąć mundury, zawsze zwiększy to nasze szanse"

Wiktor
Ten zgodził się żeby Vic leciał z nimi. Poszli do małego statku ozdobionego insygniami Absolutystów. Polecieli do wysokiej, sięgającej ponad chmury budowli przypominającej talerz UFO na wieżowcu. Ten zaprowadził ich do dużego pokoju z oknem na powierzchnię planety. Pomiędzy obłokami było widać rzadkie lasy i wyrobiska górnicze. Na środku pokoju był długi stół z wyświetloną mapą sektora gwiezdnego. Przy stole stał wysoki człowiek w mundurze. Jego twarz miała wyraziste rysy, jego ciemne włosy pokrywała siwizna.
"Witam pana panie Fenring. Mam dla pana pewną propozycję. Archiwum ma pewną tajną bazę w Przerwie Kopernika. Nazywają to laboratorium Projektem Chimera. Pracują tam nad bronią biologiczną i innymi nieprzyjemnymi sprawami. Problemem jest fakt, że ostatnio władzę nad projektem przekazano Ericowi Landonowi. Landon jest znany z bycia nieprzewidywalnym. Moi szpiedzy donieśli mi, że prowadził jakieś negocjacje z Dominium. Nie chciałbym żeby takie rzeczy były w rękach tego człowieka. I tu wkraczasz ty. Ty, oczywiście za odpowiednią opłatą, pozbędziesz się Landona i całego Projektu Chimera. Twoją nagrodą będzie ziemia - twój rodzinny San Escobar. Tu masz zaliczkę."
Generał wyciągnął podłużny pakunek owinięty w sukno. Odwinął go i Hasimirowi ukazał się jego miecz, Korwin. Piękna szabla wykonana z dawno zapomnianego stopu, który był niezwykle wytrzymały i dobrze przewodził prąd. Naciśnięcie spustu umiejscowionego pod jelcem powodowało wysłanie po ostrzu silnego impulsu elektrycznego. Przy mieczu leżał nośnik danych ze współrzędnymi bazy.
"Jest tylko jeden warunek. Nikt nie może się dowiedzieć że mam z tym cokolwiek wspólnego" - dodał Faulkner

OhMyGodcat · 2017-03-13 12:53:31

Greg
"*wzdech* Wow, nie trafiłem. Kto by się spodziewał." Przez głowę Grega przeszła myśl o strzeleniu sobie w łeb plazmą. Ale tylko przez ułameczek sekundy. Następnie przymierzył się do strzału w słaby punkt latającego insekta, układając równania ruchu, uwzględniając opór coraz to rzedniejącego powietrza oraz inne zmienne. A potem strzelił w cholernego żuka. I przeskoczył do innej kryjówki. Bo fakt, że żuczek robi łuk oznaczał, że już niedługo Greg będzie na linii strzału. A tego wolał uniknąć. Umieranie przez podziurawienie toksycznymi pociskami z miniguna nie było taką śmiercią, o jakiej marzył Greg.

Nie Czaha · 2017-03-13 14:20:16

Mateusz
Gregory szybko wyliczył moment, w którym musiał wystrzelić żeby trafić w robota. Niestety przez stres pociągnął za spust o ułamek sekundy za późno. Greg już myślał, że nie trafi, ale żuk zatrzymał się w powietrzu żeby oddać salwę w medyka. Kula plazmy wypaliła sporą dziurę w brzuchu maszyny i odrzuciła ją o dobre dziesięć metrów. Przez nagły przypływ adrenaliny Schopenhauer nawet nie zauważył, że odrzut broni położył go na podłogę. Żuk spadł i drgał w agonii

Resztę odpisów dodam później

OhMyGodcat · 2017-03-13 14:31:30

Greg
"Wow. Udało mi się. WRESZCIE!" Greg poczuł przypływ szczęścia i radości. Po chwili opanował jednak słabość i wrócił do bólu istnienia. Wolał nie zbliżać się do zainfekowanego robota. Postanowił strzelić do już nieruchomego żuka, żeby go dobić. Wszedł do krążownika i podłączył Veritę, po czym nakazał jej włączyć krążownik, żeby zaczął działać.

Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-13 14:33:52)

Czarny Smok · 2017-03-13 14:45:12

Hasimir wziął miecz w ręce. Z oczu poleciały mu łzy - wspomnienia, jak ojciec mu go dał. Jak uczył go władać mieczem. Jak zabił pierwszego wroga. Ach... to były czasy. Krew się lała z ciała bez głowy i tryskała na około. I to wszystko ku chwale rodu.
Spojrzał na generała. Oferta wyglądała dobrze. Podejrzanie dobrze. Wyglądało to na jakąś pułapkę.
- Spoko. Z chęcią Ci pomogę. Szczególnie za tak... - tu Hasimir się odrobinę popłakał. - Szczególnie za tak hojną nagrodę. Ale...
Hasimi odchrząknął.
- Wolność. Możliwość niezależnego dokonywania wyborów. To, o co liberałowie tyle lat walczyli. Jest to z pewnością najpiękniejsza idea na świecie. Ale czymże ona jest, gdy nie masz środków by dokonywać tych wyborów? Gdy wąska kasta tyranów trzyma wszystkie potrzebne rzeczy do dokonywania tych jedynie dla siebie. Miliony, nie, setki milionów mieszkańców San Escobar są najbiedniejsi wśród najbiedniejszych. Codziennie klepią biedę i zastanawiają się, jak związać koniec z końcem. I się im to nie może udać. Co im po wolnościach zapewnianych przez Ludzkie Wspólnoty, skoro nie mają środków by z nich skorzystać? Dlatego dodatkowo prosiłbym o kilkadziesiąt biliardów kredytów, aby wyprowadzić tych ludzi z biedy. Pobudzić gospodarkę. Zbudować nowe akwedukty, autostrady, domy, założyć nowe uprawy itp. Dla ciebie, generale, nie jest to na pewno duża suma, a zmieniłyby życie wielu milionów istnień. Na lepsze.

Nie Czaha · 2017-03-13 16:20:33

Mateusz
Pocisk z wyrzutni dobił żuka raz i na zawsze. Greg wszedł do lądownika i zainstalował Veritę w systemie.
- No, jak dobrze wyjść z tego ciasnego nośnika. Tu da się żyć! Teraz spierdalamy. Mam nadzieję że więcej takich pająków nie będzie. Teraz rozgość się i popatrz jak dla odmiany ja odwalam całą robotę - rozległ się znajomy głos z głośnika.

Pomieszczenie mieszkalne statku było bardzo wygodnie urządzone. Składało się z kącika z piętrowymi łóżkami i większego pokoju z kanapą, fotelem, ekranem pokazującym obecnie widok z przodu lądownika i - ku największej uciesze lekarza - wyposażonym barkiem. Gregory położył się na kanapie i zapadł w zasłużoną drzemkę. Obudził się po godzince i od razu usłyszał głos Verity:
- No dobra panie kapitanie, co teraz robimy z naszymi życiami?

Wiktor
- Piękna przemowa panie Fenring. Dokładniej o nagrodzie porozmawiamy gdy wykonasz swoje zadanie, ale zapamiętam sobie co mówiłeś. A teraz przepraszam panów. Mam ćwierć pogranicza i nieprzyjemne nastroje społeczne na głowie" - powiedział generał i spojrzał spode łba na Tyrella, który całą rozmowę wpierdalał jego pistacje.

Hasimir i Vic wyszli z pomieszczenia Faulknera. W korytarzu bazy stał oparty o ścianę Ten Niższy.
- To co? Dał wam wpierdol?

OhMyGodcat · 2017-03-13 16:27:39

Greg
"Daj mi pomyśleć, nie spodziewałem się, że wogóle przeżyję podróż do krążownika. Raczej myślałem o tym, jak w najwybitniejszy sposób umrzeć. Na razie mam parę pytań. Jest tu jakaś książeczka o pilotowaniu? Zawsze przyda się to do CV. Co takiego było na tym statku, że Archiwum było skłonne zabić całe życie na pokładzie? To nie mogło być przypadkowe wydarzenie. Mamy jakieś książki? Umiesz grać w karty? Znasz jakiś czarny humor? Są tu jeszcze jakieś rzeczy, które by się mogły przydać, np. uniform medyka w stylu płaszcza ponurego żniwiarza? I, co najważniejsze, czy znasz jakieś drinki które można zrobić w tym barku? Mam ochotę się schlać."

Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-13 16:33:09)

Czarny Smok · 2017-03-13 18:56:51

- Nie. Ale powiedział, że masz nam dać statek i mapę wskazującą na Przerwę Kopernika, albo da ci taki wpierdol, że twoja rodzona matka-dziwka nie rozpozna tej twojej krzywej mordy.

Nie Czaha · 2017-03-13 20:56:42

Mateusz
Verita zaczęła odpowiadać Gregowi na pytania.
- Nic o pilotowaniu tu raczej nie ma, ale mogłabym cię nauczyć jak będziemy mieli trochę spokoju. Tak z wdzięczności A Archiwum nie chodziło o statek, tylko o to gdzie on leciał. Jedyne co przemycaliśmy to alkohol. Książek nie ma, co najwyżej zapisy starych telenowel. - Greg przypomniał sobie upodobania artystyczne zaokrętowanej na Weltschmerz fizyczki
- W karty grać umiem, nauczyli mnie piloci. Poker, fajna gra, parę nowszych. Mogę ci walić dzienne suchary. Nie ma niestety twojego wymarzonego ubranka. Widzę że lubisz się przebierać. Nie ja tu jestem od oceniania ludzi... Przy barku masz instrukcję obsługi.

Greg rozejrzał się po reszcie statku. Była tam wyposażona stacja medyczna, kuchnia i mały magazyn. Nie było w nim jednak nic oprócz zapasu konserw i uniformów wszelkich rozmiarów, na obie płci.

- Mamy problem. W pizdu duży problem. - rozległ się głos z głośnika.
Greg spojrzał za szybę statku i zobaczył że promień ściągający przyciąga go ku powierzchni asteroidy. Było na niej widać proste, metalowe budynki ozdobione symbolami Archiwum

Wiktor
- Dobra, dobra. - odpowiedział Ten. Zaprowadził ich na porządnie wyglądający statek wielkości małego XXI-wiecznego boeinga. Na dole skrzydeł miał zawieszone potężnie wyglądające działa laserowe. Wyglądał na bardzo szybki.
- Ma nowoczesne funkcje maskujące, może wam się to przydać - dodał Ten.

Hasimir i Vic weszli na pokład i odlecieli. Szlachcica zawsze dziwiło jak dobrze Tyrell latał statkiem po pijaku

OhMyGodcat · 2017-03-13 21:04:42

Greg
"Zakładam, że nasz krążownik nie ma wystarczająco dużo siły, by uciec z tego promienia, co nie? Zresztą, nie ma co próbować uciekać, wolę promień niż robota-mordercę na krążowniku. Możemy więc sobie na spokojnie zaczekać, porozmawiać, powiesz mi o wszystkich zdolnościach bojowych krążownika. Ale zaczekaj chwilę, pójdę po jakąś torbę na rzeczy i tym podobne." Powiedział Greg ze stoickim spokojem, westchnął, po czym burknął pod nosem "Wiedziałem, że tak to się skończy...". Potem udał się po wcześniej wspomnianą torbę, przy czym wybrał najbardziej pojemną i najczarniejszą, jaka tylko była. Potem wpakował tam trochę jedzenia i medykamentów. A potem wrócił do barku i wypił kieliszek wódki. Jeżeli ma umrzeć, wolał chociaż zrobić to po alkoholu. A następnie powiedział głośno "Oto chrzczę ten krążownik nazwą S. S. Schopenhauer!"

Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-13 21:11:04)

Czarny Smok · 2017-03-13 21:07:42

- Dobra, Vic. Leć na Przerwę Kopernika.

Nie Czaha · 2017-03-14 12:35:55

Mateusz
Greg szybko wziął swoje rzeczy I spakował do czarnej torby. Po wypiciu kielicha i ochrzczeniu statku usłyszał głos Verity:
- Wiesz że to nie jest krążownik? Co najwyżej freg…
Głos się urwał I Greg usłyszał dźwięk spięcia elektrycznego, a następnie otwieranie się włazu.
- Ręce do góry! Jesteś aresztowany za wkroczenie na teren chroniony tajemnicą wojskową!

Wiktor
Przerwa Kopernika była wyjątkowo pusta I nieciekawa. Przynajmniej w tej części jedyne co urozmaicało kosmiczną pustkę to parę asteroid na krzyż. Wlecieli do mniej znanej części obszaru – obłoku ciemnej, blokującej światło substancji. Lecieli po omacku, ledwie unikając latających w kosmosie kawałków skał. W pewnym momencie dotarli do miejsca z mniejszą ilością ciemnego gazu. Przed sobą widzieli dryfujący bezwładnie krążownik. W oddali było jeszcze więcej wraków

OhMyGodcat · 2017-03-14 13:10:15

Greg
Greg podniósł ręce do góry. Przypomniała mu się jego jedna z pierwszych spraw, w której sam się obronił w sądzie. Ach, te wspomnienia... Po czym odrzekł "Ok, nie ma sprawy. Ale o co chodzi? Ja tu tylko przelatywałem. Może czymś poczęstować? Mam trochę ciastek, konserwy, dobrze wyposażony barek."

Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-14 13:12:13)

Czarny Smok · 2017-03-14 13:49:27

Hasimir postanowił rozejrzeć się po krążowniku.

Nie Czaha · 2017-03-14 22:04:44

Mateusz
- Mamy dla pana pewną propozycję. Jeśli zgodzisz się wziąć udział w małym eksperymencie, wypuścimy cię po tym wolno. Nie będzie żadnego związanego z tym zagrożenia, będziesz próbą kontrolną. - Na lądownik wkroczył łysiejące facet koło pięćdziesiątki. Na nosie miał zatłuszczone okulary i ubrany był w biały kitel. Jego gwardią byli dwaj faceci w białych opancerzonych mundurach i hełmach na głowach. Trzymali dziwnie wyglądające karabiny.
- Eric Landon. - Naukowiec wyciągnął przed siebie rękę w geście powitania

Wiktor
Statek Hasimira wylądował na dachu wraku krążownika. Wyszli z niego w skafandrach i przedostali się do działającej jeszcze śluzy statku. Na pokładzie znaleźli się w długim korytarzu. Cały był pokryty śladami ostrej strzelaniny - dziurami po pociskach, osmalonymi plamami i grudami śmierdzącego, żółtego śluzu. Panował tam półmrok, świeciły się tylko awaryjne światła.
Nagle Hasimir zobaczył że Vic pada na ziemię i dostaje drgawek. Odtoczyła się od niego mała, stalowa kulka. Kolejna świsnęła szlachcicowi obok ucha. Fenring usłyszał cichy dźwięk kolejnego wystrzału

OhMyGodcat · 2017-03-14 22:06:33

Greg
Greg podał rękę gościowi w kitlu i powiedział "A ja Gregory Schopenhauer. Na czym miałby polegać ten cały eksperyment? I co by było, gdybym się nie zgodził?"

Ostatnio edytowany przez OhMyGodcat (2017-03-14 22:07:01)

Nie Czaha · 2017-03-14 22:12:51

Mateusz
- Pracujemy tu nad rewolucyjnym systemem AI. Ma on naśladować dokładnie ludzki proces myślowy. Twoje zadanie będzie polegało na tym, że będziemy zadawać tobie i programowi pytania i porównywać zachodzące procesy myślowe. Twoją jedyną niedogodnością będzie narzędzie do odczytywania impulsów na głowie. Nic strasznego. A gdybyś się nie zgodził musielibyśmy postępować zgodnie z prawem Wspólnot. W tej nadzwyczajnej sytuacji możemy cię traktować jak zagrożenie państwa.

OhMyGodcat · 2017-03-14 22:15:23

Greg
"O. To niedobrze" Odpowiedział Greg. Zagrożenie państwa to jest mocno poważny zarzut. A na domiar złego, ich dowody wystarczą, by wrzucić go do ciupy na cały jego wiek produkcyjny. A wolał zostawić swój rozmiar odbytu takim, jaki jest. Więc co miał zrobić? "No dobra, zgadzam się. Mogę jednak zabrać ze sobą moją torbę? Mam tam tylko medykamenty i ciastka. O broń nie spytam, bo to logiczne, że nie mogę jej wziąć"

P.S
Staram się też zabrać ze sobą procę.

Czarny Smok · 2017-03-14 23:09:53

Hasimir znalazł się w nie najlepszej sytuacji. Chyba. Ktoś do niego strzelał. A że był w bardzo długim korytarzu, nie miał gdzie się schować ani dokąd uciec. A w dodatku Vic był nieprzytomny.
Fenring wziął ciało towarzysza i użył go, jako żywej tarczy. Zasłonił się nim, od strony, z której nadlatywały strzały. Krzyknął do niego:
- Halo. Przepraszam. Proszę do nas nie strzelać, nie mamy złych zamiarów. Chcieliśmy tylko sprawdzić, co tu się stało. Kim pan jest?

Nie Czaha · 2017-03-15 11:39:48

Mateusz
Landon pozwolił Gregowi wziąć torbę. Nie zauważył że lekarz wepchnął do niej na szybko procę.
Prowadził go korytarzami wewnątrz bazy aż do dużego, okrągłego pokoju z wielkim wyświetlaczem holograficznym na środku. Dookoła urządzenia były stanowiska, przy których paru naukowców pracowało na komputerach. Na przeciwległym końcu były dwie pary drzwi przeciwpożarowych. Pomiędzy nimi stało coś przypominającego komorę hibernacyjną.
- Proszę tu wejść – Powiedział spokojnym głosem Landon wskazując na otwartą komorę

Wiktor
Hasimir szybko chwycił ciało kolegi I zasłonił się nim. W samą porę, bo minimalnie udało mu się zablokować pocisk. Krzyknął do Vica
- Proszę nie strzelać! Kim pan jest!?
Vic, zgodnie z wszelkimi prawami logiki, nie odpowiedział

Niedopowiedzenia rozstrzygam jak chcę

Czarny Smok · 2017-03-15 11:47:09

Hasimir krzyknął to samo do strzelającego.

OhMyGodcat · 2017-03-15 11:52:41

Greg
"Aha. To NIE skończy się dobrze. Ciekawe, co mi zrobią, bo na pewno nie elektrody... Ale co ja mogę, mają mnie na muszce i wogóle. Po kiego chuja chciałem się zaokrętować na statku zguby?" Pomyślał Greg. Wszedł do komory, aby rozpocząć sekwencję śmieszków. I miał nadzieję, że minie to w miarę szybko.

Nie Czaha · 2017-03-15 19:05:11

Wiktor
- Nie jesteście z Archiwum? W sumie nie wyglądacie na takich. - W korytarzu zapaliło się światło i z kryjówki wyszedł mężczyzna w potarganym uniformie Federacji. W ręku trzymał długą strzelbę.
- Jestem sierżant Laurence Ayers. Czego szukacie w tym przeklętym miejscu? A twój kolega spokojnie przeżyje. O ile nie ma jakiś mechanicznych organów.

Mateusz
- Dziękuję ci za współpracę przy tworzeniu Kolektywu*. Wiedza wymaga poświęcenia panie Schopenhauer. Doceniamy pana wybór. - Powiedział Landon zamykając komorę.

Greg czuł się dziwnie. Miał wrażenie jakby leciał do góry, odrywał się od swojego ciała. Jego świadomość zdała sobie sprawę z będącej jakby obok niego masy innych umysłów. Ta przyciągała go, nie mógł się temu oprzeć. Zaczynał tracić swój umysł kawałek po kawałku. Aż w końcu Gregory Schopenhauer przestał istnieć. Był tylko Kolektyw. Masa wiedzy i procesów myślowych dziesiątek potraktowanych tak umysłów. Eric Landon zadał pytanie: jaki jest sens życia? Greg resztką świadomości poczuł że jego umysł się otwiera i odpowiedź jest z niego wręcz wyszarpywana. Kolektyw odpowiedział:
- Sensu życia nie ma.

Umysł Grega nie został wchłonięty w całości. Jego niewielka cząstka wciąż była pod kontrolą medyka. I mogła tu nieźle namieszać.

*Kolektyw - Eksperymentalna AI stworzona przez Archiwum

OhMyGodcat · 2017-03-15 19:18:24

Greg
"No. Coś się spodziewałem, że tak to się skończy. A teraz, cóż, oko za oko. Oni chcą zrobić mi śmieszki z mózgiem, ja im zrobię śmieszki z Kolektywem!" Pomyślała ta jedyna depresyjna cząstka umysłu Grega, która pozostała pod jego kontrolą. I była wściekła. Wścieklejsza, niż jego kolega Michael Trzaskowski na sprawdzianie z matmy. Wścieklejsza niż feminazistki podczas przemowy Korwina II. Wścieklejsza niż on zaciągnięty w wieku 10 lat do cyrku. Wścieklejszy niż jego wujek Sam po 15 kielonach wódki. Pałał rządzą zemsty. A mogli być uczciwi... "Okej, czas walnąć takiego brute'a, że O((3n!)^n) będzie przy tym niczym". Po czym zwrócił się do Kolektywu "Skoro jesteś taki och-wspaniały i awe-inspiring, to odpowiedz mi na następujące pytania - Dlaczego pierogi ruskie są nazwane ruskimi, skoro nie pochodzą z Rosji? Czy ktoś wszechmogący potrafi stworzyć kamień, którego nie jest w stanie podnieść? Czy osoba, która mówi "Zawsze kłamię" mówi prawdę? Co się stanie, gdy niezatrzymywalna siła trafi na obiekt nie do ruszenia? W pewnej wiosce był tylko jeden fryzjer. I ten właśnie fryzjer strzygł wszystkich, którzy nie strzygli się sami. Pytanie brzmi - kto strzygł fryzjera? Czy możliwe jest, żeby od każdej reguły był wyjątek?"

Czarny Smok · 2017-03-15 20:13:23

- Nie. Jestem, przedstawicielem Senatu i dostałem rozkaz aresztowania Erica Landona. Toczycie tu jakiś konflikt z Archiwum? Być może będziemy mogli sobie nawzajem pomóc. Jeśli mógłbyś przedstawić mi całą sytuację...

Play by Forum

#26 2017-03-13 12:38:01

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#27 2017-03-13 12:53:31

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#28 2017-03-13 14:20:16

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#29 2017-03-13 14:31:30

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#30 2017-03-13 14:45:12

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#31 2017-03-13 16:20:33

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#32 2017-03-13 16:27:39

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#33 2017-03-13 18:56:51

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#34 2017-03-13 20:56:42

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#35 2017-03-13 21:04:42

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#36 2017-03-13 21:07:42

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#37 2017-03-14 12:35:55

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#38 2017-03-14 13:10:15

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#39 2017-03-14 13:49:27

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#40 2017-03-14 22:04:44

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#41 2017-03-14 22:06:33

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#42 2017-03-14 22:12:51

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#43 2017-03-14 22:15:23

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#44 2017-03-14 23:09:53

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#45 2017-03-15 11:39:48

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#46 2017-03-15 11:47:09

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#47 2017-03-15 11:52:41

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#48 2017-03-15 19:05:11

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#49 2017-03-15 19:18:24

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

#50 2017-03-15 20:13:23

Odp: [RPG - Archiwum (haha, śmieszne xd)] Prolog - Cisza Przed Burzą

Stopka